Syreny zaczynają wyć gdy delegaci odjeżdżają na rowerach z nieudanych negocjacji dotyczących regulacji rzeki, od której zależne są obie społeczności. Wraz z przypadkowymi przechodniami chowają się w piwnicy sklepu wielobranżowego. Jak różni ludzie postrzegają ekstramalną pogodę, która zmusiła ich do schronienia się pod ziemią? Czy zniszczenia spowodowane przez burzę jeszcze bardziej podzielą obie społeczności, czy też odbudowa zniszczonej przez pogodę infrastruktury da im wspólny cel, do którego będą dążyć? Czy przypadkowi świadkowie sporu mogą pośredniczyć w porozumieniu między obiema społecznościami?
Proszę natychmiast udać się do schronu
Seth Patterson